Najniebezpieczniejsze miasto w Hiszpanii. Większość incydentów na obszarach turystycznych

Najniebezpieczniejszym hiszpańskim miastem w pierwszej połowie 2025 roku okazała się Barcelona, która wyprzedziła Madryt i Sewillę. W stolicy Katalonii od stycznia do końca czerwca odnotowano 8563 przestępstwa na 100 000 mieszkańców. Jak wynika z raportu, większość incydentów ma charakter bezprzemocowy i koncentruje się na miejscach najbardziej turystycznych, gdzie powszechne są kradzieże kieszonkowe. Zdaniem portalu Idealista, w Barcelonie znajdziemy jednak dzielnice, których po zmroku lepiej nie odwiedzać.

Poziom bezpieczeństwa w hiszpańskich miastach

Hiszpania, która w 2025 roku zajęła 99. miejsce w Indeksie Przestępczości Numbeo, jest uważana za stosunkowo bezpieczny kraj. Niestety jak we wszystkich miejscach popularnych wśród turystów, również tutaj mogą zdarzać się kradzieże. Zagraniczni gości powinni uważać przede wszystkim w Barcelonie, która z wynikiem 8563 przestępstw na 100 tysięcy mieszkańców znalazła się na pierwszym miejscu w rankingu miast o najwyższym poziomie przestępczości.

Tuż za nią uplasował się Madryt (7980 przypadki na każde 100 tysięcy osób) i Sewillla z wynikiem o blisko 1,5 tysiąca niższym. Na kolejnych miejscach znalazły się Walencja, Malaga, Palma de Mallorca, Bilbao, Alicante, Saragossa i Grenada.

W tych dzielnicach trzeba na siebie uważać

Według portalu Idealista, wśród obszarów, których w nocy w Barcelonie lepiej unikać, jest dzielnica gotycka Barri Gòtic. Autorzy artykułu wspominają również o dzielnicach El Raval i El Born, a także o Placu Katalońskim i najsłynniejszej ulicy La Rambla. Odwiedzając części miasta, w których niezależnie od pory dnia gromadzą się największe tłumy, zachowujmy szczególną uwagę. Podobnie na plaży Barceloneta, a także w Parku Cytadeli. „Jeśli przemieszczasz się tędy w nocy, wybieraj oświetlone alejki zewnętrzne” – czytamy.